Boczny trok i dużo dużych okoni z łódki – wędkarstwo spinningowe

Boczny trok i dużo dużych okoni z łódki – wędkarstwo spinningowe

Boczny trok to bardzo skuteczna metoda połowu drapieżników na spinning. Film wędkarski jest podzielony na 2 części. Pierwsza to dokładne omówienie zestawu, haczyków, ciężarków i przynęt. Druga część to praktyczne wykorzystanie wiedzy i umiejętności połowu ryb ta metodą.

Naszym celem były przede wszystkim okonie łowione na boczny trok. Na haku przy stosowaniu tej metody często pojawiają się przyłowy. Tak było i tym razem. Oprócz okoni łowiliśmy szczupaki i leszcze. Często łowiąc na boczny trok można również złowić sandacza. Tego dnia jednak nie było to nam dane.

[URIS id=3879]

 

Film zaczyna się w miejscowości Boguchwała. W pierwszej części dokładnie omawiam i prezentuję jak poprawnie zawiązać zestaw na boczny trok. Pokazuję i omawiam gramaturę ciężarków, haczyki i przynęty. W Boguchwale łowiliśmy w sumie może 1,5 godziny. Niestety ryby nie chciały z nami współpracować więc po przerwie kawowej postanowiliśmy przemieścić się na zalew rzeszowski. To również rzeka Wisłok jednak spiętrzona przez zaporę. Łowiliśmy na wysokości rezerwatu Lisia Góra.

W trójkę wsiedliśmy na łódkę. Był z nami również Robert jednak kontuzjowany – ze złamaną ręką. Rober łowił stacjonarnie z brzegu. Co najlepsze łowił skutecznie i udało mu się wyholować kilka okoni. Robert tak jak my łowił na boczny trok. Po krótkiej wymianie zdań z wędkarzami obecnymi nad wodą najlepsze brania były nad ranem, kiedy łowiliśmy w Boguchwale. Postanowiliśmy jednak spróbować swoich sił. Popłynęliśmy na pierwszą miejscówkę.


Mapka z dojazdem do zalewu Rzeszowskiego na wysokości rezerwatu Lisia Góra.

Pogoda była średnia. Nie padał deszcz ale było zimno i wiał wiatr. Momentami wiatr uniemożliwiał łowienie na otwartej wodzie i musieliśmy się chować za trzcinami. Ryby na szczęście chciały współpracować. W dodatku okonie nie należały do tych najmniejszych. Podczas całej wyprawy na uwagę zasługują 2 sztuki: Grześka 32 cm i Marka 35cm. Było więcej dużych ryb na haku jednak nie chciały wystąpić przed kamerą i się spinały.

Zdecydowanie było to wspaniały dzień na ryby. Wprawdzie ja połowiłem najmniej ale dzięki temu możecie oglądnąć film wędkarski z wyprawy. Tak to już bywa może następnym szczęście bardziej uśmiechnie się do mnie. I tego się trzymajmy. Jak film się spodoba proszę zostawić łapkę w górę za co z góry dziękuję. Kolejna premiera jak zwykle w piątek o 19 bo weekend zaczyna się w piątki o 19:00 na kanale Łowcy. Ryby, ryby, ryby!

 

Zobacz poprzednie wyprawy wędkarskie:

 Miały być szczupaki a wyszły karpie | Stary San Hurko – wędkarstwo karpiowe Miały być szczupaki a wyszły karpie | Stary San Hurko – wędkarstwo karpiowe
Karasie na pellet Łowca i wędkarstwo gruntowe | jesień 2016 Karasie na pellet Łowca i wędkarstwo gruntowe | jesień 2016

Dodaj odpowiedź