Wiosenne karasie, liny i karpie z Weryni /wędkarstwo karpiowe
Czas najwyższy na wiosenne karasie, karpie i liny. Jako cel wyprawy padła propozycja wody no kill. Umówiliśmy się spontanicznie na grupie dla członków naszego rzeszowskiego koła wędkarskiego nr 5 łowca. Wybór padł na Werynie k. Kolbuszowej. Spontanicznie, trochę nie świadomie zajęliśmy cały brzeg. Pomimo dużej ilości zarzuconych wędek ryby nie żerowały jakoś specjalnie. Były brania, ale połowili nie liczni. W śród tych nielicznych byłem w końcu ja Lucio Łowca i wspaniale rozpocząłem wiosnę karasiem gigantem. Wspaniała wyprawa wśród świetnych ludzi. Polecam na poprawę humoru. Jak film się spodoba proszę zostawić łapkę w górę za co z góry dziękuję. Do zobaczenia nad wodą, ryby, ryby, ryby.