Atak much, zupa arbuzowa i małe sumy podczas załamania pogody nad Wisłą
Gabryś w najbliższym czasie miejscówek nie wybiera. Jestem w stanie wszystko zrozumieć ale jak ma padać to się staje przy brzegu 🙂 a nie w dziczy.. Nad wodą dopadło nas ciężkie załamanie pogody. Wiatr i deszcz kładł drzewa a pioruny przepędzały wszystko co stanęło na drodze. Niestrudzonym łowcą to nie przeszkadzało i jedynie zmieniliśmy miejscówkę na bardziej przystępną. Cel wyprawy to sumy łowione na trupka i robaki. Ryby nawet brały ale niestety nie były pożądanych przez nas rozmiarów. Na filmie zobaczycie zupę arbuzową i jak zwykle doskonały klimat obozu Łowca. Jak się spodoba pamiętajcie zostawić łapkę w górę za co z góry dziękuję. Do zobaczenia nad wodą. Ryby, ryby, ryby.