Zimna noc w aucie a my ŁOWIMY NIE ŚPIMY!
To jedna z ostatnich jak nie ostatnia noc nad wodą w tym roku. Z jednej strony nie było przymrozka ale czuć, że zima zbliża się wielkimi krokami. Postanowiliśmy z Jurkiem czuwać przy wędkach i ograniczyć sen do minimum. Nie powiem bo udało się to jak za dawnych lat znakomicie. Ja spałem trochę krócej bo chrapacz dawał czasu i zasnął przede mną.. Jeżeli chodzi o ryby to brały. Jedna za drugą na zmianę leszcze i sumy. Na filmie okroiłem do najładniejszych żebyście się nie zanudzili. Jak relacja z wyprawy się spodoba prośba o zostawienie łapki w górę za co z góry dziękuję. Do zobaczenia nad wodą. Ryby, ryby, ryby.