Coś innego niż okonie spod lodu bo ileż można.. wędkarstwo podlodowe

Coś innego niż okonie spod lodu bo ileż można.. wędkarstwo podlodowe

Ile można łowić okonie spod lodu.. Czas na coś innego. Ponieważ panują ujemne temperatury, za oknem zima, śnieg i lód kontynuuję wędkarstwo podlodowe. Tym razem celem są leszcze i płocie.

Białoryb bo o nim mowa jest rzadkim celem moich wypraw na podlodówkę. Przeważnie na okolicznych zbiornikach łowię okonie. Tym razm postanowiłem zaryzykować i razem z chłopakami sprawdziliśmy dwie nowe miejscówki.

[URIS id=2673]

Jak zwykle spotkaliśmy się skoro świt na trasie dojazdowej do łowiska. Pierwszym celem wyprawy były małe stawy położone obok koryta rzeki Wisłok na wysokości miejscowości Zwięczyca. Pomimo zalegającego śniegu udało nam się bez problemu dojechać nad samą miejscówkę. Wisłok w tym miejscu skręca w lewo. Ponieważ w dzień panowały dodatnie temperatury siła nurtu połamała lód co zobaczycie na filmie. Wygląda to z jednej strony groźnie a z drugiej niesamowicie malowniczo.

Niestety pierwsza miejscówka okazała się klapą. Zero kontaktu z rybą. Na filmie wyciąłem ten fragment, ponieważ to co spotkało nas na drugiej miejscówce okazało się dużo ciekawsze. Po 40 minutach szybka decyzja i zmieniamy miejscówkę. Przemieściliśmy się na położoną niedaleko żwirownię w Zwięczycy. Na tym zbiorniku powstało kilka filmów więc nie będę się rozwodził z opisem miejscówki. Filmy te były realizowane w ciepłych warunkach ale oddają klimat tego miejsca.

Mapka z dojazdem do żwirowni w miejscowości Zwięczyca

Po wywierceniu pierwszego otworu i pierwszym wpuszczeniu mormyszki z ochotką od razu branie. Na mojej wędce melduje się mały okoń. Nie jest to powód do dume ale daję nadzieję na dobre brania. Celem były leszcze i płocie więc trzeba było się zabrać za robotę. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Na naszych wędkach na zmianę meldowały się ryby. Zdecydowana większość to jazgarze, które brały przed dnie. Płocie i leszcze stały w pół wody. Bardzo często atakowały mormyszkę z ochotką z tzw. opadu czyli kiedy opadała na dno.

Na filmie wyciąłem niektóre ryby, większości też nie nagrałem. Niestety w tym dniu wielkość ryb nie powalała. Nie miało to dla nas większego znaczenia. Doskonale spędziliśmy czas. Było bardzo miło i wesoło. Padał śnieg i było zimno ale ogrzaliśmy się przy kawie i żartach. Takiego podejścia do wędkarstwa z całego serca wszystkim życzę. Zapraszam na 20 to minutową relację z wypadu. Kolejna premiera jak zwykle w piątek o 19:00. Zostaw łapkę w górę pod filmem jak się podoba. Zachęcam równocześnie do dyskusji w komentarzach. Ryby, ryby, ryby!

Zobacz poprzednie wyprawy wędkarskie:

 Szczupak, okonie i balety na 102 | wędkarstwo podlodowe Szczupak, okonie i balety na 102 | wędkarstwo podlodowe
wedkarstwo Ładne okonie i podlodówka czyli wędkarstwo podlodowe

 

Dodaj odpowiedź