Karpie i karasie na feeder z wody PZW Trzciana, dary losu i głupawka – wędkarstwo

Karpie i karasie na feeder z wody PZW Trzciana, dary losu i głupawka – wędkarstwo

Czas na karasie. Ostatnio mam przesyt w łowieniu leszczy i karpi. Na drapieżniki i spinning jeszcze za wcześnie więc żeby przełamać karpie wybrałem się Dawidem na zbiornik w Trzcianie w poszukiwaniu karasia.

Ponieważ jestem chwilowo bez samochodu spakowałem do Dawida niezbędne minimum gratów i z samego rano wybraliśmy się w poszukiwaniu ryby życia. Wziąłem 2 feedery, skrzynkę, fotel o którym więcej powiem potem i zapomniałem najważniejszego – podbieraka.

[URIS id=3632]

 

Nad wodą było jeszcze ciemno. Na spokojnie wypiliśmy kawę i zaczęliśmy rozpakowywać graty. Łowisko pusto, można wybierać z wszystkich stanowisk. Ponieważ jesteśmy leniwi usiedliśmy na pierwszym lepszym blisko samochodu. Nad wodą unosiła się zapierająca dech w piersiach mgła. Było romantycznie 🙂 Jednak nie po amory przyjechaliśmy. Raz dwa Dawid namoczył pellet, rozstawiliśmy wędki i zabraliśmy się za łowienie.

W tym dniu jako zanęta służył nam pellet Łowca w granulacji 3 i 8 mm. Obie granulacje Dawid pomieszał w domu. Przygotowanie pelletu na łowisku ograniczyło się do namoczenia go wodą i odstawienia na 10 minut. Jako przynętę Dawid postanowił zastosować białe robaki (co docelowo stwarzało dużo brań jednak średnich ryb), ja natomiast twardo łowiłem na pellet i kulkę. Zanęciliśmy stanowiska kilkoma kulami uformowanymi z pelletu. Po ok 30 minutach pellet zaczął pracować. Jak tylko słońce przebiło się przez mgłę rozpoczęły się brania.


Mapka z dojazdem do łowiska Trzciana k. Rzeszowa woj. podkarpackie.

Momentami można było zapomnieć się, że to woda zarządzana przez Polski Związek Wędkarski a komercja. W okręgu Rzeszowskim mamy i tak dobrze zarybione zbiorniku w porównaniu do tego co mają niektórzy z Was w Polsce. Trzciana to woda PZW jednak znalazły się na niej toaleta i śmietnik. Byłem pod wrażeniem. Łowisko zadbane, czyste, dobrze zarybione i bez presji. Dopiero pierwszy raz w tym roku odwiedziliśmy stawy Dyndy i w sumie nie wiem dlaczego. Może nie ostatni.

Wracając do foteli. Firma Elektrostatyk wysłała dla obozu Łowcy najnowsze fotelu CUZO – dedykowane do łowienia feeder czyli bliską naszemu sercu metodą. Fotelu mają nadrukowane rekiny – logo Łowcy co klasyfikuje te dery losu jako najlepsze w tym roku. Więcej informacji jak się sprawują dowiecie się z filmu. Jak się spodoba proszę zostawić łapkę w górę za co serdecznie dziękuję. Zachęcam jednocześnie do dyskusji w komentarzach pod filmem.

Zobacz poprzednie wyprawy wędkarskie:

 Szczupak na pellet Łowca i leszcze na patelni – wędkarstwo Szczupak na pellet Łowca i leszcze na patelni – wędkarstwo
 wedkarstwo Karpie nocą i wędkarstwo rodzinne – łowisko Stary San Hurko

Dodaj odpowiedź