Stowarzyszenie wędkarskie, karpie z Przyszowa i spotkanie po latach / wędkarstwo rodzinne
Na zaproszenie chłopaków ze stowarzyszenia wędkarskiego Przyszowska Bandera wybraliśmy się do Przyszowa (Bojanów, Stalowa Wola). Celem wyprawy były karpie i amury. Częściowo został zrealizowany. Nęciliśmy własnej produkcji zanętą i kukurydzą z puszki. Była dość duża presja łowiących rodzin ale ryby współpracowały. Na filmie zobaczycie rozwiązanie mojego problemu z brudnym samochodem – komplet nowych dywaników EVA. Powiem szczerze nawet Kasi przypadły do gusty. Czas pokaże czy będzie na mnie jeszcze krzyczeć po rybach.