Pierwszy sum na zrywkę i ostatni film wędkarski
Nadszedł ten dzień kiedy złowiłem swojego pierwszego suma na zrywkę. Spędzaliśmy noc nad rzeką Wisłą na dzikiej piaszczystej plaży. Na miejscówkę dopłynęliśmy łódką ze slipu bo nie da się tam dojechać zwykłą osobówką. Standardowo rozstawiliśmy zestawy sumowe, zrywki, podwieszki z żywcami. Rozpaliliśmy ognisko i jak za młodych lat zjedliśmy kiełbaskę. Na uwagę też zasługuje fakt, że byłem z dziećmi a Szajba wręcz z całą rodziną. Towarzyszyły nam też psiaki. Czy czegoś można chcieć więcej. To jedna z piękniejszych ryb które udało mi się złowić w tym roku. Mam nadzieje, że film się spodoba. Prośba zostawcie łapkę w górę i udostępnijcie znajomym za co z góry dziękuję. Do zobaczenia nad wodą. Ryby, ryby, ryby.